|
www.loveneverdies.fora.pl Forum dotyczące festiwalu LOVE NEVER DIES, czyli dlaczego pamiętamy Tomka Beksińskiego (SANOK, 12-15.11.2009)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beksa_lala
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 4:25, 11 Lis 2009 Temat postu: zapomniane-przypomniane |
|
|
Witam Wszystkich! Spędzając wieczór przy kieliszku czerwonego wina...kolejnym zresztą, na co wskazuje pora, więc powinnam napisać przy butelce chilijskiego Cabernet Sauvignon i ...miarowym oddechu śpiących córeczek (9-cio i 2-letniej - starsza zarażona bakcylem Anji Orthodox i Ck), przy akompaniamencie Aurum Closterkellera oraz Insurgentes Stevena Wilsona, przez przypadek (jak zwykle, to ostatnio często mi przytrafia się, jeśli chodzi o internet) znalazłam stronę "loveneverdies". Nie myślałam,że to juz dekada minęła od Tomaszowego Incydentu...Czas znika doskonale... Wybaczcie mi proszę, jeśli w słowa me zakradnie się chaos, ale pora już daleka i wina coraz mniej w butelce... Sanok tak odległy od Warmii i Mazur, dzieci, rachunki, praca, a tu takie dni w Sanoku wypełnione po brzegi... Może jak moje córki podrosną i bedzie obchodzone 20-lecie, to zabiorę je i przyjade do Sanoka, jeśli świat jeszcze będzie istniał, bo 2012 sie zbliża No masz... winna nocna wena pisarska mi się włączyła o tej porze...bo przypomniało mi się, gdy odnalazłam tę stronę i to forum - o liście, który dawno temu napisałam do Tomka..ale nigdy go nie wysłałam, bo strach, że banalny i głupi i wogóle nie wart wysłania. I wygrzebałam w środku nocy z zakurzonego kartona, wciśniętego w kąt odległy po przeprowadzce, stary zeszyt przepełniony wspomnieniami.... o nie, nawet ta sama godzina 02:45, tylko że 7 sierpień 1995 rok... jest tu ten list... do mojego mentora, który otworzył przede mną bramy do świata, który już na zawsze...został i zawsze będzie.. Tomku, teraz napisze te słowa "zapomniane-przypomniane" niech dotrą do Ciebie, gdziekolwiek jesteś...
"Pożegnawszy mojego Ojca, który świeci na niebie niepełnym jeszcze obliczem, idąc Drogą Do Nikąd, na której tylko jedyne drzewo - Lacrimosa - ogarnia mnie nocą swymi ramionami, wśród dźwięków z Królestwa Umierającego Słońca, przy której Umarli Mogą Tańczyć, znalazłam się w końcu w czterech ścianach mego samotnością wypełnionego grobowca, gdzie wyzwanie Księcia Ciemności broczy moją krwią, gdzie moja Pastelowa Kobieta Z Zamkniętymi Oczami przenika swym wzrokiem moją duszę, gdzie krzyże płoną zagubionymi piórami czarnych ptaków i opadają płatki z ostatnich więdnących róż. Nie płyną już łzy po kolejnym morderstwie, które zawsze kończy się następnym samobójstwem wszelkich uczuć, gdyż źródło wyschło, a deszcz został zaklęty przez błękit nieba. I nawet własny grób nie zapewnia bezpieczeństwa, a Noc nie daje ukojenia Dziecku Ciemności, które chciało tylko odrobinę zrozumienia przez Czarną Postać, której twarz w blasku księżyca przeddzień Pełni w odległych już teraz czasach, otworzyła moje ślepe oczy i pozwoliła ujrzeć Cudowny Ogród Nocy. A teraz pozostawiona na krawędzi, pomiędzy życiem i śmiercią, błądzę pośród opuszczonych miejsc, które kiedyś wypełnione zbyt pięknymi słowami zabiło Milczenie. Czarnego Ptaka siedzącego na drzewie ukrzyżowano za sny. Teraz jego cień maluje okrutnymi wspomnieniami wszystkie obrazy z przeszłości w Lustrze Minionego Czasu. Zatrzaśnięto za mną drzwi Ogrodu, do którego prowadzi Sowia Brama, za którą teraz tylko Pustka wypełnia jego ścieżki i niemy krzyk rozbijający się o samotne kroki wieczoru. Słychać tylko nieśmiertelny Płacz Sumera, wydobywający się z ruin świątyni ofiarowania samej siebie. Co noc wołam wciąż to samo imię, lecz nikt nie słyszy wołania, gdyż przekleństwo wypełnia przepowiednię piętnem mego popękanego serca. Wizje Czarnych Procesji doprowadzają do utraty zmysłów i ogarnia szaleństwo myśli cmentarną bielą krzyży na mojej twarzy. Ale mimo to Siostra Nocy wciąż woła i szuka pomiędzy żywymi i umarłymi swego Księcia Ciemności, który nie potrafił usłyszeć tylu słów pośród Ciszy i Milczenia. Lecz usłyszy wołanie, gdy zawołam jego prawdziwe imię przed śmiercią, kolejną śmiercią i tak martwej już istoty, która oddała wszystko by sprawić, aby choć jeden Sen przyśnił się realnie, mogąc go dotknąć i uwierzyć, że jest prawdziwy i słodki jak krew...."
Do Ciebie Tomku to pisałam, bo wiedziałam, ze tylko Ty zrozumiałbyś tą nawiedzoną pisaninę. To było czternaście lat temu, Ciebie nie ma już 10 i teraz właśnie uświadomiłam sobie, że gdy Ty odszedłeś, ja przywróciłam sie do życia wydając na świat nowe istnienie, któremu opowiem o Tobie i pokażę świat, który Ty mi pokazałeś...
Sweet dreams my angel, at last good bye...seweet dreams...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bochnia
|
Wysłany: Śro 22:17, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Beksa_lala; wiem, co czujesz! Podaj mi proszę privat mail! Piotr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|